Jakie skojarzenia rodzi w was gabinet? Mi przywodzi na myśl pomieszczenie pogrążone w półmroku, wypełnione po brzegi regałami zastawionymi książkami i przepastnym fotelem w kącie. Dziś na szczęście wcale nie musi tak wyglądać, ale wciąż jest to pomieszczenie intymne i przytulne. Nader wszystko gwarantuje spokój niezbędny do pracy i nauki.
Niektórzy z was pomyślą...ale o czym ona pisze? W moim domu to zbędny luksus. Nie mam miejsca na gabinet. Zastanów się więc, czy wszystkie pomieszczenia są praktycznie wykorzystane i zgodnie z ich przeznaczeniem. Może warto przenieść stół i krzesła rzadko używanej jadalni do kuchni, tym samym zwalniając jedno pomieszczenie. Stare domy kryją mnóstwo zakamarków o ogromnym potencjale. W dawnej spiżarni, czy schowku z powodzeniem urządzisz przytulny kąt do pracy.